2018.01.24
Wielkie wzburzenie mieszkańców Zwięczycy
Temat Drogi Południowej powraca w zupełnie nowym wydaniu. Zanosi się na to, że protestujących mieszkańców będzie jeszcze więcej. Po zmianie przez urzędników prezydenta projektowanej trasy teraz nie tylko mieszkańcy osiedli Biała i Budziwój mają pretensje, ale także mieszkańcy osiedla Zwięczyca.
Koncepcja poprowadzenia w Rzeszowie sławetnej Drogi Południowej od ponad roku wzbudza wielkie emocje mieszkańców. To jest też jednym z powodów trudności w uzyskaniu przez miasto niezbędnych zezwoleń, a przede wszystkim uzyskaniu tzw. Decyzji Środowiskowej. Dlatego od kilku miesięcy miejscy urzędnicy pracowali nad zmiana przebiegu tej drogi. Początkowo wydawało się, że nowa koncepcja uwzględni protesty mieszkańców osiedli Biała i Budziwój leżących po prawej stronie Wisłoka i trasa zostanie poprowadzona nie w pobliżu ich domów, ale dalej na północ przez tereny niezabudowane. Po lewej stronie Wisłoka zmian się nie spodziewano. Tam protestów dotąd praktycznie nie było, gdyż nowa droga miała być poprowadzona po śladzie istniejącej ulicy Wetlińskiej.
Niedawno, po zakończeniu projektowania okazało się, że urzędnicy zaproponowali zaskakującą koncepcję. Najbardziej kontrowersyjny przebieg drogi przez osiedla Biała i Budziwój nie uległ zmianie, natomiast wyznaczono nowy przebieg drogi przez osiedle Zwięczyca. Pozwoliło to przede wszystkim na ominięcie „Ptasiej Wyspy” i skrócenie przyszłego mostu, co znacznie obniża koszty inwestycji. Odbywa się to kosztem poprowadzenia drogi przez tereny zabudowane.
Dotychczasowy przebieg Drogi Południowej po trasie ul. Wetlińskiej (oznaczenie I. na rysunku) stanowił naturalną granicę pomiędzy terenami mieszkaniowymi po stronie południowej tej drogi, a terenami przemysłowymi WSK po stronie północnej. Plusem tego rozwiązania było niewielkie ingerowanie inwestycji w tereny zabudowane. W nowej propozycji (oznaczenie II. na rysunku) Droga Południowa tylko na krótkim odcinku pokrywa się z przebiegiem ul. Wetlińskiej. Zaraz potem skręca łukiem na południe i wkracza w tereny zabudowane wokół 4 uliczek odchodzących od Wetlińskiej, a potem w tereny zabudowane przy ulicach Leśnej i Jarowej.
W związku z tym nowym przebiegiem niektóre domy będą musiały być wyburzone, ale znacznie więcej z nich znajdzie się w bezpośrednim oddziaływaniu dwupasmowej arterii komunikacyjnej. Zakres uciążliwości takiej dwupasmowej ulicy należy przewidywać w odległości ok. kilkudziesięciu metrów po obu jej stronach. Sprawdzając przebieg na mapie okazuje się, że w pasie oddziaływania nowej ulicy będzie leżało ponad 60 domów jednorodzinnych. Do tego jeszcze trzeba uwzględnić równie dużą liczbę niezabudowanych obecnie działek, które po wybudowaniu trasy stracą atrakcyjność jako działki budowlane.
Nic dziwnego, że po zorientowaniu się w nowych planach miasta wśród mieszkańców osiedla Zwięczyca zawrzało. Wielu z nich podkreśla, że nie mają nic przeciw budowie drogi, ale domagają się, aby jej przebieg wyznaczono racjonalnie, choćby tak, jak to było w pierwotnej wersji.
Stanowisko mieszkańców nie dziwi, bo trudno zrozumieć sytuację, w której mało kontrowersyjny przebieg drogi, który mógł być uciążliwy najwyżej dla kilkunastu domów, zastępuje się przebiegiem, w którym uciążliwość ta dotyczy nieporównywalnie większej liczbie domów. Ewentualne wykonanie przy trasie ekranów akustycznych niewiele pociesza mieszkańców, gdyż ekrany takie nigdy nie wytłumią dźwięków ruchu ulicznego w całości i nie stanowią ozdoby działek budowlanych.
Mieszkańcy zwrócili się do władz miasta o spotkanie i możliwość ustosunkowania się do nowej propozycji miejskich urzędników. Spotkanie ma odbyć się w najbliższy piątek w szkole w Zwięczycy. Mają być także dyskutowane dwie inne wersje poprowadzenia Drogi Południowej.
Jedna z nich została zaproponowana przez posła Wojciecha Buczaka (PiS). Proponuje on, aby po lewej stronie Wisłoka pozostawić pierwotny niekontrowersyjny przebieg drogi po śladzie ul. Wetlińskiej, chce on jednak korekty trasy po prawej stronie rzeki, gdzie dotychczas projektowana trasa ingeruje w skupiska dziesiątek domów i powoduje straty sporej liczby mieszkańców. W tym celu Buczak proponuje wyprostować most przez Wisłok i ominąć Ptasią Wyspę od północy. Następnie trasa miałaby być poprowadzona bardziej na północ przez niewielki kompleks ogródków działkowych a potem do ul. Sikorskiego przez tereny niezabudowane. Jedyna niewielka kolizja z zabudową w tym wariancie nastąpiłaby przy samej ul. Kwiatkowskiego, gdzie stoi kilka domów, w tym niestety dom prezydenta Tadeusza Ferenca.
Druga z koncepcji powstała w Zarządzie Dróg Powiatowych i przewiduje wybudowanie Drogi Południowej jako obwodnicy miasta znacznie bardziej na południe w pobliżu granicy z Boguchwałą.
Już wiadomo, że do obu tych propozycji prezydent Tadeusz Ferenc ustosunkował się, mówiąc delikatnie, bez większego entuzjazmu.
TWiNN