Szanowni Państwo, w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w ramach portalu TWiNN.pl stosujemy pliki cookies. Korzystanie z tej witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu.
 
Homes
Forums
FaceBooks
Kontakts

2016.09.16

Tym razem Teatr Siemaszkowej wyszedł z podziemi

Jeszcze do niedawna o tym najstarszym rzeszowskim teatrze większość mieszkańców przypominała sobie najczęściej przy okazji kolejnych zmian kadrowych na stanowisku dyrektora. Teraz śmiało możemy przyznać, że skostniałe oblicze Teatru Siemaszkowej zmienia się i coraz więcej miłośników sztuki to docenia.

Kadr z ostatniej zewnętrznej premiery Teatru Siemaszkowej, która miała miejsce w rzeszowskiej trasie turystycznej. Spektakl „Romantyzm - Nowe Oczyszczenie”, reż. Jan Nowara. Fot. Maciej Mikulski

Miłośnicy życia kulturalnego w naszym mieście, a już z pewności sympatycy sztuki teatru, nie mogą narzekać ostatnimi czasy na brak ciekawych propozycji, bo w Rzeszowie mamy obecnie parę scen teatralnych z różną propozycją repertuarową. Jedne z większych emocji rozpala niezwykła przemiana, jaką przechodzi najstarszy rzeszowski Teatr im. W. Siemaszkowej. Z pewnością znaczna w tym zasługa Jana Nowary obecnego dyrektora teatru, ale nie można pominąć także zasług całego zespołu artystycznego. Jak to często w życiu bywa, sukces nie jedną ręką jest pisany. Zatem dziękować należy wszystkim razem i każdemu z osobna, że w końcu teatr ten wybudził się z długiego snu niczym wulkan, który rozlewa teraz gorącą lawę przeróżnych teatralnych emocji.

Oby tak to trwało, bo początki tego przebudzenia wyglądają obiecująco. W ostatnim sezonie Teatr Siemaszkowej zasypał swoich widzów mnogością premier, ciekawą propozycją festiwalową i karnawałową. Ponadto, po raz pierwszy od dłuższego czasu na zaproszenie festiwali teatralnych w Polsce odwiedził inne sceny niż tylko swoją rodzimą. I to mu nie wystarczyło, bo postanowił wrócić niemalże do korzeni sztuki, decydując się na opuszczenie bezpiecznej siedziby i dosłownie wyszedł widzowi naprzeciw prezentując swoją sztukę w różnych plenerach miejskich i regionalnych.

Przyznam Państwu, że osobiście nabrałam apetytu na więcej, a że chciałam swoją ciekawość zaspokoić nieco wcześniej nim na całego ruszy nowy sezon, wybrałam się z kilkoma pytaniami do dyrektora teatru. Dlatego zamiast rozpisywać się dalej, po prostu zaproszę Państwa do wysłuchania mojej rozmowy z Janem Nowarą, na temat tego co było, ale także tego co przed nami. Jak się Państwo przekonacie, teatr nie zamierza zwalniać tempa.


O dalszej drodze Teatru Siemaszkowej z Janem Nowarą rozmawia Barbara Kędzierska.



Jan Nowara, Dyrektor Teatru im. W. Siemaszkowej w Rzeszowie.

A już w najbliższą niedzielę (18 września) o godz. 19.00 odbędzie się nowa odsłona, spektaklu „Romantyzm - Nowe Oczyszczenie”, w reż. Jana Nowary. Tym razem jednak nie w Podziemnej Trasie Turystycznej w Rzeszowie, a na dużej scenie Teatru Siemaszkowej. Ciekawa jestem także Państwa opinii na temat nowego oblicza starego Teatru W. Siemaszkowej w Rzeszowie.

Barbara Kędzierska

  

Nick:
Mail:
Treść:
 
Wszystkie pola są wymagane.
twinn> Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
Joanna> Za namową przyjaciół i w ich towarzystwie wybraliśmy się z mężem na spektakl TRZY SIOSTRY, mąż który raczej jest fanem sportu był zaciekawiony i choć miałam takie obawy, nie nudził się zupełnie. Jak wychodziliśmy z teatru, to powiedział, że chętnie jeszcze kiedyś wybrałby się do teatru. Jak to mawiają młodz - szczęka mi opadła jak usłyszałam co mówi mój osobisty małżonek. Ja zaś byłam spektaklem zachwycona, świetna scenografia no i gra aktorów. Wszyscy zagrali wybornie ale najgorętsze brawa dla pani Małgosi i Pana Roberta. Wspaniali aktorzy i wciąż w formie. Moje gratulacje.
student-miejski> Nie wiem czy te premiery studenckie to dobry kierunek? Byłem i mam mieszane odczucia. Wolałbym po prostu przyjść na spektakl i wyjść, tak jak zwyczajny widz. Wykładów i dyskusji to mam dużo na uczelni, a rozumiem, że teatr to ma być rozrywka, nawet jeżeli ta nieco z wyższej półki.
Olalola> Teatr zaczął się zmieniać jeszcze za dyrektora Cabana, niestety teraz trudno stwierdzić w jakim punkcie byłby obecnie gdyby Remigiusz Caban nadal rządził? Już się tego nie dowiemy...
Rzeszowianka> Koledze studentowi polecam posłuchania rozmowy, chyba dyrekcja już to odkryła, że studenci nie mają ochoty na dyskusję po spektaklach 😜
Rzeszowianka> Szkoda, że zamknięto kawiarnię przy teatrze. To było fajne miejsce na spotkanie przy kawie i rozmowy po spektaklach. Czy jest szansa na to, że będzie tam jeszcze kiedyś jakaś gastronomia?
cichy obserwator> To fajnie, że udało się w końcu komuś tchnąć jakiegoś twórczego ducha w to miejsce. Myślę jednak, że to właśnie teraz czeka ich największa próba. Zrobili coś by o teatrze mówiło się w kontekście sztuki jaka się tam pojawia. Teraz nie dość, że trzeba będzie to utrzymać, to jeszcze postarać się bardziej, by nie utracić nabitych punktów. Życzę całej tej trupie powodzenia, mnie jeszcze nie skusili do przekroczenia progu tego teatru. Może wydarzy się to w tym sezonie?
Jakubek> czym się tu zachwycać???? Ja tam nie słyszałem, żeby ktoś w moim środowisku zachwycał się Siemaszkową. W ogóle uważam, że w naszym nieście nie ma specjalnie ciekawej sceny teatralnej. Wiem co mówię, bo przespacerowałem się po paru teatrach. Moje wrażenie, każdy ma inne. Jak dla mnie szału nie ma... W ogóle w tym mieście niewiele ciekawego w kulturze się dzieje, szkoda bo jest potencjał, ale nie wiem czego brak, że nie ma ruchu...
miłośnik rynku> Te Jakubek, coś ci się teatr pomylił z lasem. Ty lepiej nie spaceruj tylko idź na serio do tego teatru :)
Sen> Najciekawsza zapowiedź to plany na rozbudowę teatru. Nawet Tarnów i Radom Maja nowocześniejsze sceny! Tylko czy działki u nas starczy i czy nie wyjdzie prowizorka????
Kobieta> Wczoraj byłam na premierze sztuki "Romantyzm nowe oczyszczenie", który kilka miesięcy temu widziałam w podziemiach Rzeszowa. Moim skromnym zdaniem, gdyż nie uważam się za wyrafinowanego krytyka teatralnego, to przedstawienie dużo bardziej podoba mi się w teatrze.
Joanna> Miałam właśnie napisać to samo co kobieta, jak dla mnie także lepiej ten spektakl prezentuje się na scenie teatru.
antywersal> O jejku! Kobieto Joanno! Co za zgodność własnych poglądów ;)